Mój ukochany projekt, czyli renowacja Willi Morys Ruh nabiera coraz większego rozpędu.
Do końca lata zamykamy etap dachu, wraz z dachówkami, oknami dachowymi i wszystkimi koniecznymi obróbkami. Na jesień kończymy także wstawiać nową stolarkę okienną na elewacji oraz zamykamy prace związane z remontem ścian zewnętrznych. Wymagało to ogromnego nakładu pracy. Konieczne było przede wszystkim rozłożenie instalacji pod oświetlenie zewnętrzne oraz wykonanie prac rewitalizacyjnych na wszystkich elementach dekoracyjnych. A jest ich tutaj sporo – od poziomu samego dachu aż do linii najniższych okien.
prace remontowe
Prace renowacyjne tych elementów dekoracyjnych często związane były z uzupełnianiem ubytków oraz malowaniem, jaki i zabezpieczeniem w całości przed dalszą erozją. Wszystkie te działania były wykonywane przez zespół specjalistów związanych z konserwacją zbytków.
Po zamknięciu tego etapu mogła w końcu wejść ekipa wykonująca renowację elewacji na całym budynku. W tym momencie kończymy prace od strony ulicy Muzealnej. Zakres działań obejmował tu naprawę gzymsów dekoracyjnych, wypełnienie ubytków w strukturze tynków oraz pomalowanie ścian na wybrany i ustalony z konserwatorem zabytków kolor. Zaglądając pod siatkę zawieszoną na rusztowaniach, już można zobaczyć, jaka piękna będzie nasza kamienica. Szare ściany w końcu odzyskają blask i będą cieszyć oczy pięknym, delikatnym odcieniem złamanej bieli.
Nasza kamienica to także urokliwe, dekoracyjne werandy na ścianie budynku u zbiegu ulic Muzealnej oraz Żeromskiego. To także etap prac, który chcemy zamknąć przed końcem jesieni. Ponieważ werandy posiadają drewniane elementy dekoracyjne, koniecznym było zatrudnienie specjalisty od prac w drewnie – przede wszystkim od jego renowacji. I tak udało się nam pozyskać firmę specjalizującą się w renowacji mebli antycznych, która w profesjonalny sposób naprawia, wymienia i konserwuje całą konstrukcję drewnianą. Naszym założeniem było zostawienie jak najwięcej z pierwotnych elementów, a dorabianie nowych tylko w razie konieczności. I jak na razie udaje się nam to doskonale!
Jeśli pogoda na to pozwoli, to do zimy będziemy mieć zamknięte prace zewnętrzne. I w końcu przyjdzie czas na moje ulubione planowanie – czyli dekorowanie wnętrz. Bardzo się cieszę tym projektem. Nigdy nie przypuszczałabym, że aż tak bardzo mnie to wciągnie. Jestem wdzięczna, że mogę tworzyć coś tak pięknego. Jednocześnie to pokazuje, jakie możliwości daje nam życie. Gdyby nie rozwój mojej firmy, nie mogłabym realizować się w tak dużym przedsięwzięciu.
Warto zatem czasem zastanowić się, co, oprócz działalności biznesowej, mogłabym / mógłbym jeszcze robić? Jak wykorzystać potencjał wynikający z mojej pracy na realizowanie się w innych dziedzinach? Czasem mogą z tego wyjść naprawdę wspaniałe projekty:)
Wszystkie postępy prac relacjonujemy na naszych mediach społecznościowych – zapraszam do obserwowania: Facebook i Instagram (na profilu @willa_morys_ruh)