Przejdź do treści
Strona główna » Archiwum dla jgch

jgch

Na spokojnych wodach

Kiedy pisałam o powrocie do przyrody i częstym przebywaniu „w naturze”, wspomniałam o koniach, ale nie o mojej drugiej pasji, jaką jest pływanie po jeziorach i morzach. To miłość, która wydarzyła się przypadkiem – od jednego urlopu i zaproszenia na jacht.

Nie rozmawiam przez telefon

Kiedy rozwijałam firmę od podstaw,  to spędzałam w niej po kilkanaście godzin dziennie. To były czasy, kiedy każdy robił w niej wszystko – była tylko garstka osób, a duża struktura organizacyjna rozwijała oczywiście się z czasem, wraz z rozwojem firmy. Ale mimo powiększającej się liczebności kadry w naszej agencji czas zaangażowania w pracę nie malał – mijały miesiące, a ja spędzałam w biurze nadal kilkanaście godzin dziennie.

Willa Morys Ruh – podsumowanie prac sierpień 2023

Do końca lata zamykamy etap dachu, wraz z dachówkami, oknami dachowymi i wszystkimi koniecznymi obróbkami. Na jesień kończymy także wstawiać nową stolarkę okienną na elewacji oraz zamykamy prace związane z remontem ścian zewnętrznych.

Justyna Gnutek-Chudy

Lawendowy koniec lata

Druga połowa sierpnia to zawsze dla mnie czas zwolnienia, podsumowań i planowania. Od kiedy staram się żyć zgodnie z porami roku to także czas szykowania się na jesień i zimę. Staram się gromadzić domowe przetwory warzywne i owocowe – nawet, jeśli nie robię ich sama, to kupuję od zaufanych osób. Dzięki temu zimą cała moja rodzina ma dostęp do zdrowych potraw.

Stara kamienica

Odkąd sięgam pamięcią, zawsze chciałam coś tworzyć i budować, a projektowanie i dekorowanie wnętrz stało się z czasem moją ogromną pasją. Tym bardziej jestem ogromnie szczęśliwa, mogąc realizować duży projekt rewitalizacji jednej z najpiękniejszych kamienic w Świdnicy – Willi Morys Ruh.

Relacje są najważniejsze

Lata tworzenia swojego biznesu nauczyły mnie jednego – nie da się zbudować mocnej i stabilnej firmy bez ludzi. Można skończyć sto fakultetów i kursów, jednak nic to nie da, jeśli nie potrafimy zbudować dobrych, zdrowych relacji.

Zioła

Zarówno po pierwszej, jak i po drugiej operacji lekarze faszerowali mnie ogromną ilością leków. Brałam je oczywiście sumiennie, mając nadzieję na całkowite wyzdrowienie. Jednak czas przyjmowania leków po drugiej operacji wydłużał się i wydłużał, aż lekarz prowadzący stwierdził, że będę musiała je brać do końca życia.

Konie

Niedaleko mojej wsi mieszkali hodowcy koni, słynnych w całej Polsce. Jako mała dziewczynka chodziłam tam obserwować te piękne zwierzęta, ale nigdy nie odważyłam się na nie wsiąść. Dla mnie były czymś nieosiągalnym, całkowicie poza moim zasięgiem.

Początki

Pochodzę ze wsi – na niej spędziłam pierwsze 23 lata życia. Wychowywałam się w wielopokoleniowej rodzinie – moi  rodzice byli robotnikami, a dziadkowie prowadzili gospodarstwo. To tutaj poznałam rytm natury i prace z nim związane. Ale to także życie na wsi rozbudziło we mnie chęć działania, bycia przedsiębiorczą i samodzielną.

Punkty zwrotne

Tuż przed moimi czterdziestymi urodzinami wydarzyły się dwa bardzo ważne dla mnie punkty zwrotne, a właściwie było to takie same wydarzenia, ale następujące po sobie rok do roku. To, co stało się wtedy, zatrzymało mnie i pozwoliło wrócić na właściwe, znane z dzieciństwa tory.